Okres jesienno zimowy jest często trudny dla osób źle tolerujących niskie temperatury. W trudnej sytuacji znajdują się wtedy również osoby które są na diecie, ze względna niską ilość kalorii dostarczanych do organizmu, często marzną dłonie i stopy, oraz pojawiają się niedobory składników odżywczych.
Jak więc rozgrzać nasz organizm gdy ciepłe ubrania to za mało?
Przede wszystkim jedzmy więcej ciepłych posiłków, które rozgrzeją nasz organizm od środka. Większość osób dbających o zdrowie i dobrą formę przygotowuje sobie posiłki w domu i zabiera je ze sobą do pracy czy też na uczelnie – jeżeli jedyną możliwością podgrzania naszego obiadu będzie mikrofala pamiętajmy o przełożeniu jedzenia plastikowego pojemniczka na talerz, tak aby pod wpływem fal do naszego jedzenia nie przeniknęły substancje chemiczne z plastikowych pudełeczek.
Kolejnym sposobem na walkę z zimnem jest picie gorącej herbaty, najlepiej z miodem i cytryną, lub kawałkiem imbiru który dodatkowo ma właściwości rozgrzewające. Dobrze na nas wpłyną również herbaty malinowe, lipowe, czy też z czarnego bzu. Oprócz miodu, cytryny i imbiru możemy do herbaty dodać również cynamon, goździki, sok z malin, lub z pigwy. Takie herbaty na pewno nam się nie znudzą, oraz szybko nas rozgrzeją. Dobrze zaopatrzyć się również w kubek termiczny i zabierać ze sobą herbatę na drogę.
Ruch to nie tylko zdrowie, ale o tej porze roku również świetny sposób na rozgrzanie się, dlatego mimo chłodu na zewnątrz nie rezygnujmy z aktywności fizycznej.
Podczas gotowania możemy wykorzystywać przyprawy o właściwościach rozgrzewających. Są to: pieprz, czosnek, imbir, kurkuma, chilli, papryka, cynamon oregano, gałka muszkatołowa, bazylia, goździki, szałwia, kozieradka, anyż i tymianek.
Jak widać wachlarz przypraw jest ogromny, możemy je dodać do rozgrzewających zup, sosów, dań mięsnych i innych potraw. Ja jestem fanką rozgrzewających kremowych zup na zimne wieczory, a jesień jest to sezon na dynie, cukinie czy bakłażana – które warto wykorzystać. Zupy krem są również bardzo proste w wykonaniu, wystarczy ugotować na bulionie mięsnym (który został np. z rosołu) warzywa takie jak dynia, marchew, ziemniaki i kawałek pietruszki. Wszystko następnie doprawić (papryką, gałką muszkatołową solą i pieprzem) i zmiksować aż zupa nabierze gładkiej konsystencji. Można podać z domowej roboty grzankami czosnkowymi i prażonymi pestkami dyni.
